Sprzedaż nowych aut nadal kuleje?
9 grudnia 2021Sprzedaż nowych aut mocno ucierpiała na początku pandemii. Sprawdzamy, czy rynek samochodów od dealera nadal znajduje się w dołku.
Wielu sprzedawców towarów i usług mocno odczuło początek pandemii koronawirusa. Sprzedaż samochodów nie była żadnym wyjątkiem. W tym kontekście warto pamiętać, że rynek nowych aut zwykle jest dość mocno uzależniony od koniunktury gospodarczej. Od początku pandemii koronawirusa upłynęło już jednak półtora roku, a sytuacja gospodarcza Polski się poprawiła. Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl postanowili zatem sprawdzić, czy sprzedaż nowych samochodów wzrosła po początkowym „dołku”. Zainteresowanie jednej z największych polskich porównywarek ubezpieczeniowych tą kwestią oczywiście nie jest przypadkowe. Warto bowiem pamiętać, że sprzedaż nowych samochodów ma znaczenie również dla ubezpieczycieli. Firmy ubezpieczeniowe za pośrednictwem dealerów chętnie oferują nabywcom nowych samochodów pakiety OC oraz autocasco.
Spis Treści
Dane z 2021 r. nadal wyglądają dość słabo
Dobrą okazją do przeanalizowania sprzedaży nowych samochodów osobowych jest publikacja kwartalnych danych GUS. Główny Urząd Statystyczny stosunkowo szybko podaje informacje o liczbie nowych samochodów osobowych, które w poszczególnych kwartałach zostały zarejestrowane na terenie Polski. Właśnie dlatego znamy już dane z III kw. 2021 r. „Poniższa tabela uwzględnia także wcześniejsze kwartały 2021 roku oraz analogiczne kwartalne statystyki dotyczące lat 2018 – 2020. Analiza wyników jest łatwiejsza dzięki zastosowaniu skali kolorystycznej” – zwraca uwagę Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Poniższe zestawienie potwierdza, że rynek nowych aut jeszcze nie powrócił do wyników z okresu przed pandemią koronawirusa. Tak niskie liczby nowych zarejestrowanych aut jak w II kw. 2020 r. (72 945) na szczęście nie są już notowane. Niemniej jednak, trzy kolejne kwartały 2021 r. cechowały się wynikiem zbliżonym do słabego I kw. oraz III kw. 2020 r. Niepokoić może zwłaszcza III kw. 2021 roku, w którym spadek liczby rejestracji nowych aut okazał się większy od typowej sezonowej zmiany. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że bieżący rok pod względem sprzedaży i rejestracji nowych aut zakończy się lepiej niż 2020 r. Nie będzie to jednak duża różnica. „W tym kontekście warto pamiętać, że obecnie ważnym czynnikiem są problemy z dostępnością samochodowych komponentów (zwłaszcza chipów). Gdyby nie istnienie tej bariery, to sytuacja sprzedażowa prawdopodobnie byłaby nieco lepsza” – przypuszcza Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Średni wiek polskiego auta będzie wzrastał
Spadek sprzedaży nowych aut, na pewno będzie miał znaczenie w kontekście średniego wieku polskich samochodów osobowych. Wolniejszy „dopływ” nowych aut do parku samochodowego co najmniej przez dwa lata (2020 r. i 2021 r.) sprawi, że średni wiek samochodów osobowych na polskich drogach z pewnością wzrośnie. Jak podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA), w 2019 r. przeciętne auto z Polski liczyło sobie około 14,1 roku. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują natomiast, że udział samochodów osobowych użytkowanych do 1 roku w całkowitej liczbie zarejestrowanych aut zmieniał się następująco:
- 2015 r. – 2,9%
- 2016 r. – 3,2%
- 2017 r. – 3,5%
- 2018 r. – 3,7%
- 2019 r. – 3,7%
- 2020 r. – 3,2%
Znaczący spadek analizowanego wskaźnika z minionego roku na pewno nie jest przypadkiem. Można przypuszczać, że obliczony dla 2021 r. udział najmłodszych aut będzie najmniejszy od 2015 roku. Niewykluczone, że ten wynik z końca 2021 r. spadnie mocno poniżej 3,0%. „Perspektywy na przyszły rok, a zwłaszcza jego pierwszą połowę także są niejasne – zwłaszcza w kontekście dostaw problematycznej elektroniki” – podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Na obecnej sytuacji cierpią ubezpieczyciele
Spadek sprzedaży i udziału najnowszych aut będzie miał znaczenie także z punktu widzenia ubezpieczycieli. Posiadacze najmłodszych samochodów osobowych są bowiem ważną grupą klientów nabywających ubezpieczenia autocasco. Chodzi między innymi o współpracę zakładów ubezpieczeń z dealerami owocującą sprzedażą specjalnych pakietów dla nabywców nowych samochodów. „W przypadku autocasco, oprócz ograniczonej sprzedaży polis dla właścicieli najnowszych aut, dobrze widoczny jest także inny trend. Mowa o presji na wzrost składek AC, która wynika oczywiście z najwyższej od dawna inflacji” – podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl
Ja ostatnio kupiłem sobie nowy samochód. Z salonu i jestem zadowolony samochód wszystko ma co trzeba. Bardzo drogo mnie on kosztował, bo aż 50.000 tysięcy już nim jechałem w trasę byłem tym samochodem w Poznaniu.
Sprzedaż aut rzeczywiście w ostatnim czasie bardzo mocno kuleje. Ja sam chciałem kupić sobie nowy samochód i okazało się, że nie mają takiego, jakiego ja chciałem. Ostatnio przez pandemia mniej sprzedają samochodów.
Rzeczywiście kuleje. Chciałem sobie kupić nowy samochód i okazało się, że nie mieli. I byłem zły, żeby w salonie nie mieli już forda do kupienia. W końcu w 5 salonie udało się kupić samochód.
Kuleje, i to bardzo. Ostatnio byłem w salonie chciałem kupić Forda Fiesta i się okazało, że nie mają już. Musiałem biedny kilka salonów zwiedzić, aż w końcu udało się aż w szoku byłem, ale cena samochodu to aż 100 000 tysięcy złotych.